Twórcza Kradzież – streszczenie
10 przykazań kreatywności
Steal Like an Artist
Austin Kleon
Wydawnictwo Sensus, 2012 r.
O autorze
Austin Kleon jest pisarzem i artystą, który żyje w Austin w stanie Teksas. Jest autorem dwóch bestsellerów: manifestu współczesnej kreatywność o tytule “Twórcza kradzież” oraz tomiku wierszy “Newspaper Blackout”, który powstał poprzez wycinanie poszczególnych słów z artykułów prasowych. Prowadzi wykłady poświęcone kreatywności – z jego wiedzy skorzystało m.in. Google, Pixar, The Economist. Był także jednym z mówców na konferencji TEDx.
O książce
Mimo niewielkiej objętości książka zawiera mnóstwo pomysłów na to, jak wejść na wyższy poziom kreatywności. Jej główne przesłanie? Kreatywność jest wszędzie, kreatywność dla każdego. Nie musisz być geniuszem, żeby być kreatywnym. Po prostu bądź sobą.
Austin dzieli się z nami dziesięcioma radami, które w praktyczny sposób ilustrują, jak obudzić w sobie artystę.
Najważniejsze myśli
Dlaczego warto sięgnąć po tę książkę
“Wszystkie porady są autobiograficzne.
Wydaje mi się, że człowiek udzielający komuś porad w rzeczywistości zwraca się do swojego przeszłego ja. Ta książka jest takim właśnie wywodem skierowanym do młodszego mnie.
Znajduje się w niej to, czego nauczyłem się przez ponad dziesięć lat, w ciągu których starałem się rozeznać, jak zostać dobrym artystą. Kiedy podzieliłem się tymi myślami z innymi ludźmi, stało się coś śmiesznego – zrozumiałem, że nie są przeznaczone wyłącznie dla artystów. Są dla każdego.
Te myśli pomogą wszystkim, którzy chcieliby ujrzeć w swoim życiu i pracy nieco więcej kreatywności (czyli w zasadzie każdemu).
Innymi słowy: ta książka jest dla Ciebie. Kimkolwiek jesteś i czymkolwiek się zajmujesz.
Zaczynamy”.
Jeśli chcesz wpleść więcej kreatywności do swojego życia, ta książka jest właśnie dla Ciebie. Inspiruje, łatwo się ją czyta, a do kreatywności zachęca już sam jej ciekawy design. Nieważne, czym zajmujesz się zawodowo – możesz być artystą, ale także prezesem wielkim firmy czy mamą na pełen etat – ta książka będzie świetnym źródłem inspiracji.
Idea, zgodnie z którą wszyscy od czasu do czasu powinniśmy twórczo kraść, to jedna z pierwszych rad, którą dzieli się z nami autor książki. To również najlepsze odzwierciedlenie jej najważniejszej idei – kreatywność jest wszędzie, kreatywność dla każdego. A co dalej?
10 rzeczy, których nikt nie powiedział Ci o byciu kreatywnym
“1. Kradnij jak prawdziwy artysta.
- Nie odkładaj pracy w oczekiwaniu na czas, kiedy “poznasz” siebie.
- Napisz książkę, którą chciałbyś przeczytać.
- Używaj rąk.
- Poboczne projekty i hobby są bezcenne.
- Rób fajne rzeczy i dziel się nimi.
- Nie jesteśmy już przypisani do ziemi.
- Bądź miły (świat jest małym miasteczkiem).
- Bądź nudny (bez tego nie odwalisz swojej roboty).
- Kreatywność, czyli redukcja.”
Każdy z rozdziałów książki poświęcony jest jednemu z tych zagadnień. Tutaj poruszymy jedynie kilka z nich, dlatego naprawdę serdecznie zachęcamy, by zapoznać się z całością.
Zacznij naśladować
“Nikt nie rodzi się z własnym stylem. Nie wychodzimy z łona matki z wiedzą o tym, kim jesteśmy. Początkowo uczymy się, udając naszych idoli. Uczymy się poprzez imitację.
Chodzi tu o ćwiczenie, nie o plagiatowanie – plagiat to próba przedstawienia cudzej pracy jako własnej. Imitowanie polega natomiast na odtwarzaniu czegoś od ogółu do szczegółu, tak jak mechanik może rozłożyć samochód na części, by przekonać się, jak on działa.
Pisania uczymy się, przepisując litery alfabetu. Muzycy uczą się grać, ćwicząc gamy. Malarze uczą się malowania, reprodukując arcydzieła.
Pamiętaj: nawet Beatlesi zaczęli jako kapela grająca covery”.
Takie podejście jest bardzo wyzwalające. W kreatywności nie chodzi o stworzenie czegoś z niczego. Chodzi o podążanie za tym, co do Ciebie przemawia, a w rezultacie znalezienie ujścia dla Twojej twórczej ekspresji.
Naśladowanie nie jest kradzieżą czyjegoś stylu, ale zapożyczeniem sposobu myślenia, który za nim stoi. W ten sposób możemy zrozumieć czyjś punkt widzenia – i wykorzystać go do naszej własnej kreatywnej pracy.
“Zatem: naśladuj swoich idoli. Zwróć uwagę, gdzie niedomagasz. Co z tego sprawia, że jesteś inny? To właśnie to powinieneś wzmocnić i przekształcić w swój własny dorobek”.
Fajne rzeczy nie biorą się z niczego. Cała kreatywna praca opiera się na czymś, co już zostało stworzone. Znajdź swój sposób.
Po prostu to zrób
“Gdybym czekał na chwilę, w której dowiedziałbym się, kim jestem albo na czym mi zależy przed rozpoczęciem pracy kreatywnej, to do dziś zamiast tworzyć, zbijałbym bąki, próbując zrozumieć samego siebie. Z doświadczenia wiem, że to właśnie tworzenie i wykonywania pracy pozwala nam zrozumieć siebie.
Być może boisz się zacząć. To normalne. To bardzo realne uczucie, które występuje powszechnie wśród wykształconych ludzi. Nosi nazwę syndromu oszustwa”.
Po prostu to zrób 🙂 Nie czekaj na inspirację. Nie czekaj na to, aż staniesz się w tym lepszy. Po prostu zacznij coś robić. Jeśli spytasz kreatywnej osoby, skąd bierze swoje pomysły, prawdopodobnie nie będzie w stanie udzielić jasnej odpowiedzi. Sekret polega na tym, że codziennie wstaje i bierze się do roboty.
A jak w takim razie poradzić sobie z “syndromem oszustwa”? Austin mówi wprost: udawaj, aż już nie będziesz musiał.
- Udawaj, że jesteś kimś, aż się tym kimś staniesz – twórz pozory, aż ci się uda i wszyscy zobaczą cię takim, jakim chcesz być widziany.
- Udawaj, że coś robisz, dopóki czegoś wreszcie nie zrobisz.
Możesz popatrzeć na kreatywną część Twojego życia jak na teatr. Odpowiednio zaaranżuj swoje studio, pracownię czy po prostu pokój. Twoje kreatywne alter ego będzie sceną. A teraz zacznij grać kogoś, kim w końcu się staniesz.
Wstań od komputera
“Komputer jest bardzo dobrym narzędziem do szlifowania pomysłów i przygotowywanie ich do publikacji, ale nie sprawdza się zbyt dobrze przy wymyślaniu czegokolwiek. Daje zbyt wiele okazji do kasowania tego, co się już zrobiło. Komputer wyciąga z człowieka sztywnego perfekcjonistę – zabieramy się za obróbkę pomysłów, zanim je jeszcze wypracujemy”.
Choć internet może być kopalnią pomysłów, najbardziej kreatywni jesteśmy, gdy odejdziemy od ekranu. Świadczą o tym także badania – najlepiej i najefektywniej myślimy, gdy jesteśmy w ruchu. Wtedy, oprócz naszego ciała, pracuje również mózg.
Pracując nad kreatywnością, warto pomyśleć więc o bardziej oldschoolowych narzędziach, które angażują możliwie jak najwięcej zmysłów. Nasze pomysły możemy zapisywać na samoprzylepnych karteczkach, teksty – drukować i poprawiać już ręcznie, a szkice tworzyć w notatniku.
Life-hackiem Austina jest podział stanowiska pracy na dwie części – jedną “cyfrową”, gdzie trzyma laptop, skaner, tablet do rysowania (czyli narzędzia, które są konieczne, by nadać pracy końcową, pożądaną formę), a drugą – “analogową”. Tam do dyspozycji ma papier, ołówki, długopisy, markery – coś, co służy tylko i wyłącznie pracy twórczej.
Pytanie do Ciebie: Jakie “analogowe” narzędzia możesz wykorzystać do twórczej pracy? A jeśli to Twoje dziecko zajmuje się czymś kreatywnym, to jak możesz pomóc mu w jak najlepszym wykorzystaniu przy tym wszystkich zmysłów?
My dla naszych dzieci stworzyliśmy w domu “kreatywne stanowisko”. W ten sposób wszystkie narzędzia i materiały mają dostępne od razu w jednym miejscu.
Nudź się, by odkrywać
“Jestem nudnym gościem, pracuję dziewiątej do siedemnastej i mieszkam na cichym osiedlu z żoną i psem. To całe romantyczne przedstawienie geniusza artystycznego jako narkomana i kobieciarza jest już zupełnie ograne. Takie życie może prowadzić nadczłowiek albo ktoś, kto zechce umrzeć młodo. Rzecz w tym, że kreatywność wymaga dużej energii. Zabraknie Ci jej, jeśli będziesz ją marnował na coś innego”.
Bycie nudziarzem w codziennym życiu tak naprawdę pomaga naszej kreatywności. Zadbaj o siebie – jedz zdrowe jedzenie, ćwicz, spędź trochę czasu na łonie natury, wysypiaj się. Będziesz miał energię na to, by codziennie poświęcić się wymagającej, kreatywnej pracy. Wymaga ona bowiem naprawdę sporego zaangażowania, a do tego potrzebna jest dobra kondycja psychiczna i fizyczna.
Pytanie do Ciebie: czy możesz uczynić swoje życie nudniejszym, by potem skorzystała na tym Twoja kreatywność?
P.s. Podobnie rzecz ma się z dziećmi. Jeśli chcemy, by ich kreatywność się rozwijała, w pierwszej kolejności musimy zadbać o ich zdrowe nawyki. Dopiero potem, gdy dziecko ma fundament, na którym może się oprzeć, może poświęcić się kreatywnej pracy.
Bądź regularny
“Wypracowanie dorobku i rozwinięcie kariery polega w znacznym stopniu na powolnym kumulowaniu wysiłku. Napisanie strony dziennie nie wydaje się szczególnie wielkim osiągnięciem, ale po 365 dniach masz już z tego powieść”.
Kreatywność to stawianie się na posterunku dzień w dzień. Bez wyjątków. Niektórzy narzekają, że nie mają wystarczająco czasu, by móc poświęcać się kreatywnym zajęciom. Ale – jak tłumaczy Austin – nie chodzi o to, żeby mieć WIĘCEJ CZASU, ale żeby USTANOWIĆ OKREŚLONY PLAN DNIA I SIĘ GO TRZYMAĆ.
Nie skupiaj się na celu końcowym (np. napisaniu książki), ale na procesie (np. napisaniu jednej strony dziennie). W “Efekcie kumulacji” Darren Hardy pisze:
“Wszyscy mierzący wysoko ludzie i biznesmeni, z którymi współpracowałem, oprócz podążania za dobrymi nawykami wprowadzili w swoje życie rutynowe działania, które pozwalają im trzymać się określonej dyscypliny. To jedyny sposób, w jaki możemy uregulować nasze zachowanie. Nie ma drogi na skróty. Codzienne czynności oparte na dobrych nawykach i dyscyplinie odróżniają ludzi sukcesu od wszystkich innych. Rutyna ma w sobie ogromną moc”.
Jak budować dobre nawyki? Austin radzi: kupmy kalendarz. Pomaga zaplanować pracę, wyznaczać sobie konkretne cele i śledzić ich realizację. Fakt prowadzenia kalendarza może pomóc w zbudowaniu systemu, który pozwoli nam na osiągnięcie naszych kreatywnych celów. W swojej świetnej książce o atomowych nawykach James Clear zauważa:
“Sens wyznaczania celów polega na wygraniu gry. Sens budowania systemów polega na jej kontynuowaniu. Prawdziwe długofalowe myślenie to myślenie mniej bazujące na celach. Nie chodzi o pojedyncze osiągnięcie. Ale o cykl nieustannego doskonalenia i ciągłego rozwoju. Ostatecznie okazuje się, że to twoje zaangażowanie w proces będzie decydowało o postępach”.
Prowadź dziennik
“Trzeba rejestrować nie tylko przyszłe zdarzenia, ale i przeszłe. Dzienniczek nie musi być dziennikiem czy pamiętnikiem, tylko małą książeczką, w której zapisujesz to, co robiłeś danego dnia: nad jakim projektem pracowałeś, gdzie byłeś na obiedzie, jaki film obejrzałeś. To dużo prostsze od prowadzenia szczegółowego dziennika, a zdziwisz się, jak bardzo taki system codziennego rejestrowania zdarzeń się przydaje, zwłaszcza gdy jest prowadzony przez kilka lat. Drobne szczegóły ułatwiają Ci przypomnienie sobie tych wielkich”.
Prowadzenie dziennika to jedno z najlepszych narzędzi, które przyczyniają się do wzrostu kreatywności i lepszego samopoczucia.
Napisz o tym, co dziś robiłeś, gryzmol, dziel się uczuciami. Warto też wspomnieć o tym, co danego dnia poszło dobrze i dlaczego – zdaniem dr. Martina Seligmana to jedna z najważniejszych składowych naszego dobrego samopoczucia (więcej o tym tutaj).
Dziennik prowadzili m.in. Albert Einstein, Maria Curie – Sklodowska, Frida Kahlo czy Leonardo Da Vinci. Chyba warto dołączyć do tak znamienitego towarzystwa.
Oddzielaj ziarno od plew
“W czasach obfitości informacji i przeciążenia nimi triumfy święcą ci, którzy potrafią zdecydować, co należy pominąć, żeby móc się skoncentrować na tym, co jest dla nich naprawdę ważne. Nic nie paraliżuje tak jak świadomość bezliku możliwości. Myśl, że możesz zrobić wszystko, jest przerażająca.
Z impasu twórczego można wyjść, zwyczajnie nakładając na siebie jakieś ograniczenia. To tylko pozorna sprzeczność, ponieważ ograniczenia w pracy twórczej dają prawdziwą wolność”.
Posiadanie zbyt wielu opcji wyboru naprawdę może doprowadzić na skraj szaleństwa. Ograniczenia, wbrew pozorom, pomagają nam nie tylko w pracy twórczej, ale i w życiu.
Możesz pisać tylko wtedy, kiedy Twoje dziecko śpi? Rób to. Nie masz dobrej kamery do kręcenia filmików na Youtubie? Kręć telefonem.
Nie wymyślaj wymówek, żeby nie pracować – w każdej chwili wykorzystuj czas, przestrzeń i dostępne materiały.
O pozytywnym wpływie ograniczeń na naszą pracę najlepiej świadczy przytoczona przez Austrina anegdota o Doktorze Seuss:
“Dr Seuss użył w książce Kot Prot zaledwie 236 różnych słów, jego redaktor założył się, że nie napisze książki, w której wykorzysta jedynie 50 różnych słów. Dr Seuss wygrał zakład, pisząc książkę Kto zje zielone jajka sadzone, jedną z najlepiej sprzedających się książek dla dzieci w historii”.
Inspirujące. Zaakceptuj ograniczenia i idź do przodu.
Warto spróbować
1) Stwórz folder inspiracji – niech wszystkie ciekawe, inspirujące Cię pomysły trafiają do jednego miejsca. Może to być folder na komputerze, może to być pudełko na biurko – to już zależy od Ciebie.
2) Dziel się pomysłami – załóż bloga i zacznij dzielić się swoimi przemyśleniami z innymi.
3) Kup kalendarz – stwórz system, który wesprze Cię w wyznaczaniu celów i śledzeniu postępów.