You are currently viewing Potęga Zabawy – Dlaczego Czas Jej Poświęcony Jest Tak Ważny?

Potęga Zabawy – Dlaczego Czas Jej Poświęcony Jest Tak Ważny?

Gdy byłam dzieckiem w czasach postsowieckiej Rosji, nie sposób było uświadczyć zabawek edukacyjnych czy sensorycznych. Ale moje dzieciństwo było wspaniałe. Wiecie, co pamiętam z niego najbardziej? Godziny nieskrępowanej niczym zabawy.

Całymi dniami bawiłam się w chowanego, wspinałam się po drzewach, skakałam na skakance. I nie, nie było nikogo, kto mógłby na mnie nakrzyczeć, że powinnam złazić z tego drzewa albo że powinnam być ostrożna, bo mogę sobie coś zrobić. Miałam wolną rękę. 

Zamiast lalek Barbie robiłam lalki z kwiatów. Bawiłam się narzędziami dziadka, bo to one były najlepsze do budowy statków kosmicznych, a z przyjaciółkami kłóciłam się, która z nas wyjdzie za Duncana MacLeod. Normalne dzieciństwo rosyjskiej dziewczyny w szalonych latach 90-tych.

Gdy narzekałam, że się nudzę, standardową odpowiedzią ze strony dorosłych było: „Możesz pójść się pobawić, poczytać albo porysować” 😉 Brzmi znajomo?

Dla wielu współczesnych rodziców taki obraz dzieciństwa może wydawać się dziki i nieproduktywny. Ale zgodnie z badaniami swobodna zabawa jest absolutnie kluczowa dla wszystkich aspektów rozwoju dziecka. W ten sposób dzieci uczą się sprawowania kontroli nad życiem, rozwiązywania problemów czy dogadywania się z rówieśnikami. Kształtuje to również ich empatię i wytrwałość. Co więcej, niczym nieskrępowana zabawa jest podstawą kreatywności i generalnie pomaga w uczeniu się.

Czym jest zabawa?

Wszystkie ssaki się bawią. Dlaczego? Bo to podstawowy sposób na to, by zrozumieć i doświadczyć świata, który nas otacza. Ludzie nie są wyjątkiem. Co więcej, w porównaniu do innych ssaków, nasze dzieciństwo jest dłuższe, w związku z czym zabawa zajmuje nam więcej czasu.

„Dzieci stworzone są do tego, by być w ruchu, biegać, dotykać, brudzić się, współpracować i, co najważniejsze, wspólnie bawić”

– Sir Ken Robinson   

Czym jest zabawa? Zgodnie z opinią ekspertów jest to nie tyle aktywność, a stan umysłu

Z technicznego punktu widzenia zabawa może przybierać wiele form. Może być to kontrolowana i zorganizowana aktywność przygotowana dla dzieci przez rodziców (bieg z przeszkodami, gra w piłkę nożną, gry planszowe czy budowanie z klocków Lego). Innym przykładem jest chociażby gra komputerowa. Obie aktywności mają swoje zalety, natomiast nie niosą ze sobą korzyści właściwych dla PRAWDZIWEJ ZABAWY.  

PRAWDZIWA zabawa – a to ten rodzaj przynosi największe korzyści dla rozwoju i samopoczucia dziecka – ma dwie główne cechy: nikt jej nie kontroluje ani nikt nią nie kieruje. Siłą rzeczy oznacza to brak nadzoru rodziców. Zabawa to zajęcie angażujące wiele zmysłów, które pozwala dzieciom zbliżyć się z jednej strony do świata zewnętrznego, a z drugiej – do wewnętrznego świat idei i wyobraźni. Przykłady? Zabawa w piasku, wchodzenie na drzewa, odgrywanie różnych scenek. Albo nawet to:

wolna zabawa, swobodna zabawa

Oczywiście wszystkie formy zabawy przynoszą dzieciom korzyści, natomiast dobrze, by ten rozkład był zbilansowany, a głównym „składnikiem odżywczym” była zabawa prawdziwa, niepodlegająca żadnej kontroli. 

W swojej książce “You, your child and school” („Ty, Twoje dziecko i szkoła”) Sir Ken Robinson wymienia sześć cech charakterystycznych dla prawdziwej zabawy.

  • Zabawa wynika z motywacji wewnętrznej – nie ma konkretnego celu końcowego zabawy. Głównym celem jest ona sama.
  • Zabawa to stan umysłu – dziecko bawi się naprawdę tylko wówczas, kiedy samo tę zabawę wybierze. Jeśli rodzice zmuszają dziecko do zabawy – to nie jest zabawa.
  • Zabawa jest przyjemna – doświadczenie zabawy jest przyjemne. Pozwala dziecku osiągnąć stan przepływu
  • Zabawa jest niedosłowna – prawdziwa zabawa wymaga wyobraźni. Pierwszy lepszy kijek może być mieczem, a potem różdżką.  
  • Zabawa angażuje: “Aktywności związane z prawdziwą zabawą w pełni angażują dzieci – fizycznie, psychologicznie albo i tak, i tak”.
  • Zabawą nie kierują żadne zewnętrzne reguły – to dziecko decyduje o zasadach i strukturze zabawy.

 

Co ważne – naukowcy wskazują na to, że zabawa to coś, co dzieci nie tylko kochają robić, ale też POWINNY robić.

Czemu zabawa ma znaczenie?

Istnieje wiele dowodów popierających tezę, że pozbawiona nadzoru i narzuconej struktury zabawa, podczas której dzieci używają swojej wyobraźni oraz wymyślają własne reguły, pozytywnie wpływa na rozwój dziecka pod każdym względem, który jest istotny dla późniejszego życia.

Warto tutaj wspomnieć o profesorze psychologii w Boston College Peterze Grayu, który jest jednym z czołowych ekspertów w dziedzinie rozwoju dziecka. Gray spędził dekady, badając zabawę z perspektywy biologiczno-ewolucyjnej i podkreśla, że gatunek ludzki bawi się więcej niż inne ssaki, co niesie ze sobą ogromne korzyści. 

Przesłanie Graya jest dość proste – swobodna zabawa jest kluczowa dla rozwoju dziecka pod względem fizycznym, społecznym, emocjonalnym oraz kognitywnym. Co więcej, jest podstawą kreatywności i innowacji oraz jest absolutnie niezbędna w procesie uczenia się.

W swojej książce „Free to learn” („Wolne dzieci”) dr Gray podkreśla:

“Swobodna zabawa jest środkiem, za pomocą którego dzieci uczą się nawiązywać przyjaźnie, pokonywać lęki, rozwiązywać problemy i generalnie przejmować kontrolę nad własnych życiem. To również podstawowy środek, za pomocą którego dzieci ćwiczą oraz zdobywają umiejętności fizyczne oraz intelektualne, które są kluczowe do osiągnięcia sukcesu w środowisku, w którym dorastają. Nic, co robimy, żadne zabawki, ćwiczenia ani czas spędzony z rodzicem nie są w stanie zrekompensować odebranej wolności. Rzeczy, których dzieci uczą się z własnej inicjatywy, podczas swobodnej zabawy, nie można przyswoić w inny sposób”. 

W „Ty, Twoje dziecko i szkoła” Sir Kir Robinson ora Lou Aronica poruszają kwestię schyłku prawdziwej zabawy.

“Niewiele rzeczy jest dla naszych dzieci ważniejszych niż zabawa. Istnieje bezpośrednia korelacja między aktywną, odkrywczą zabawą a wzmożoną aktywnością mózgu, która ułatwia kreatywne oraz analityczne myślenie oraz wzmacnia umiejętność rozwiązywania problemów i współpracy z innymi”.

Jeśli głębiej się nad tym zastanowimy, dojdziemy do wniosku, że swobodna zabawa jest de facto kluczowa do tego, by dziecko rozwinęło w sobie osobowość autoteliczną, jak również ułatwia mu doświadczenie zjawiska przepływu.

“Osoba, która rzadko się nudzi i do cieszenia się chwilą nie potrzebuje ciągle sprzyjającego środowiska zewnętrznego, to osoba, która zdała test z kreatywnego życia. Nauka spędzania czasu samemu zamiast uciekania przed tym momentem jest wyjątkowo ważna w najwcześniejszych latach. Nastolatkowie, którzy nie są w stanie znieść samotności, dyskwalifikują siebie samych, jeśli chodzi o wykonywanie zadań wymagających głębokiego mentalnego wysiłku, gdy będą już dorośli”.

Ciekawostką jest fakt, że takie firmy jak Boeing i NASA nie zatrudniają ekspertów na określonych stanowiska wymagających rozwiązywania problemów, jeśli ci jako dzieci nie angażowali się w różnego typu manualne zabawy. Dlaczego? Bo według badań właśnie ten typ zabawy wyjątkowo korzystnie wpływa właśnie na umiejętność rozwiązywania problemów  

Podsumowując – zabawa nie jest zwyczajnie ważna, ale KLUCZOWA dla rozwoju dzieci. 

Pozwól dziecku się bawić

Oto prosta (i poparta dowodami naukowymi) rodzicielska sztuczka – pozwólcie dzieciom się bawić. Tak dużo, jak to tylko możliwe.

Czasami najlepsze, co możemy zrobić jako rodzice, to po prostu nieco się wycofać. Oczywiście przy każdej zabawie należy wciąż pod uwagę wiek dziecka, otoczenie wokół domu czy ilość wolnego czasu. 

Ale może zacznijmy od zapytania samych siebie, w jakiej dziedzinie możemy pozwolić dziecku na więcej wolności i zabawy?

Jak podkreśla Jesper Juul – nasze dzieci są kompetentne od urodzenia, więc przyjmijmy to do wiadomości i stwórzmy im warunki, w których wyrosną na silnych i niezależnych dorosłych.

W następnym wpisie o tym, JAK wpleść więcej zabawy w nasze codzienne życie.

Trzymajcie się ciepło

Irina and Dawid

Spread the love

Dodaj komentarz