Nowa Psychologia Sukcesu – Streszczenie Książki
Mindset: changing the way you think to fulfil your potential (updated edition)
Carol S. Dweck
Robinson, 6. wydanie (12 stycznia 2017 r.)
O autorce:
Doktor Carol S. Dweck jest jedną z czołowych badaczek zagadnienia, jakim jest ludzka motywacja. Wykłada psychologię na Uniwersytecie Stanforda. Jej badania skupiają się na tym, dlaczego ludzie odnoszą sukces i co robić, by temu sprzyjać. Dweck kierowała katedrami na Uniwersytecie Columbia oraz Harvardzie, wykładała na całym świecie, jest też członkinią Amerykańskiej Akademii Sztuk i Nauk – jednego z najstarszych amerykańskich stowarzyszeń naukowych.
O książce:
„Czytając tę książkę, zobaczysz, jak coś tak zwykłego jak sposób myślenia o sobie – sposób, którego istnienie odkryliśmy w czasie naszych badań – w dużej mierze decyduje o twoim życiu. Przenika na wskroś każdą jego część. I może sprawić, że nie wykorzystujesz potencjału, który masz.”
W swojej książce Carol Dweck podsumowuje kilkudziesięcioletnie badania i – wykorzystując naukową wiedzę – pomaga nam zrozumieć, dlaczego robimy to, co robimy. Konkretnie chodzi tu o różnice między osobami ze sztywnym sposobem myślenia (fixed mindset) a tymi, którzy myślą w sposób rozwojowy (growth minset). Różnica między obiema postawami jest ogromna. Doktor Dweck dzieli się doświadczeniem i wartościowymi spostrzeżeniami na temat tego, jak ukierunkować swoje myślenie na właściwe tory i tym samym bardziej cieszyć się życiem. Pozycja obowiązkowa.
Kluczowe myśli:
Rozwojowy sposób myślenia vs. sztywny sposób myślenia
“Od trzydziestu lat moje badania udowadniają, że sposób, w jaki widzisz świat, ma głęboki wpływ na to, w jaki sposób kierujesz swoim życiem. Może zdecydować o tym, czy staniesz się człowiekiem, którym chcesz zostać oraz czy osiągniesz te rzeczy, do których aspirujesz. Jak to się dzieje?”
Sposób myślenia, czyli to, w jaki sposób myślimy o sobie, ma ogromną moc – ma wpływ na naszą kondycję psychiczną, a w efekcie na nasze życie. Zdaniem doktor Dweck nasz sposób myślenia kształtuje się już od najwcześniejszych lat, ale jest to coś, nad czym możemy pracować przez całe życie. Na czym polega więc różnica między sztywnym a rozwojowym sposobem myślenia?
„Wiara w to, że właściwe nam cechy są niczym wyryte w kamieniu, niezmienne – a do tego sprowadza się sztywny sposób myślenia – sprawia, że odczuwamy potrzebę ciągłego udowadniania własnej wartości. Jeśli dysponujemy ściśle określoną dozą inteligencji, a także jedynie konkretnymi cechami osobowości oraz określoną moralnością – to musimy udowodniać, że jest się czym pochwalić. Nie możemy przecież wyjść na osobę, która nie jest dość dobra pod tak podstawowymi względami.”
Sztywny sposób myślenia to wiara w to, że rodzimy się z określoną ilością inteligencji, umiejętności i talentu. Albo je mamy, albo nie. Wszystko, z czym mierzymy się w życiu, będzie więc testem na to, czy mamy to, co trzeba, czy nie. Ludzie cechujący się takim sposobem myślenia zazwyczaj szukają łatwego sposobu na udowodnienie swojej wartości i unikają wyzwań, ponieważ boją się, że im nie wyjdzie i po prostu się zbłaźnią. Tym samym omija ich wiele okazji – zarówno do rozwoju, jak i cieszenia się życiem.
Przeciwieństwem takiego nastawienia jest rozwojowy sposób myślenia.
„Nastawienie to zakłada, że kompetencje, którymi dysponujesz, to dopiero punkt startowy do dalszego rozwoju. Bazuje ono na wierze w to, że jesteśmy w stanie poprawiać się i rozwijać, jeśli tylko włożymy w to wysiłek. I choć ludzie mogą być różni pod każdym możliwym względem – talentów, umiejętności, zainteresowań czy temperamentów – poprzez „celowy” trening (wymagający skupionej uwagi i jest prowadzony w konkretnym celu) i wynikające z niego doświadczenie każdy może się zmienić.”
Podczas gdy regularna praktyka może obejmować bezmyślne powtórzenia, celowa praktyka, jakim jest poprawa wydajności.
Podwaliną rozwojowego sposobu myślenia jest to, że umiejętności, z którymi się rodzimy, to dopiero punkt wyjściowy. Poprzez ciągły wysiłek połączony z cierpliwością i determinacją możemy z czasem na różne sposoby rozwijać i nasze umiejętności, i inteligencję. Dzięki temu podświadomie szukamy nowych wyzwań i pozwalamy sobie na osiągnięcie satysfakcjonujących nas rezultatów – i de facto lepsze, szczęśliwsze życie.
Nietrudno zgadnąć, że naszym dzieciom powinniśmy starać się wpoić rozwojowy sposób myślenia – i by nie być gołosłownymi, sami do takiego dążyć.
Pasja do uczenia się + wysiłek = sukces
Dzieci rodzą się z ogromną pasją do odkrywania świata i nauki. Później, w miarę tego, jak wchodzą w interakcję ze światem i mierzą się z zewnętrzną oceną, ich nastawienie do nauki, a także motywacja, mogą ulec zmianie.
Jeśli wpoimy dzieciom sztywny sposób myślenia, najprawdopodobniej uwierzą w to, że są dość inteligentne, a intensywna nauka jest dla tych, którzy są głupi. A co, jeśli nie są w czymś dość dobre – po co wtedy w ogóle wkładać wysiłek w naukę? W takiej sytuacja dzieci boją się wyzwań i błędów, także tego, że mogą zrobić na innych wrażenie nie dość inteligentnych. Chcą pozostać w strefie komfortu, na którą składają się rzeczy, które już znają i nie czują chęci do tego, by włożyć dodatkowy wysiłek w naukę czegoś nowego.
Na czerpanie większej satysfakcji z nauki pozwala jednak rozwojowy sposób myślenia. Pokazuje on, że sukces polega na przesuwaniu swoich granic, czym skłania się dzieci do czynnego szukania nowych wyzwań. Wyzwania te dostarczają im nowych wrażeń i pozwalają odkryć nowe sposoby nauki. Sukces to proces stawania się inteligentniejszym (wiedzieć więcej i móc tę wiedzę stosować).
Ucząc się czegoś nowego, dzieci, które kierują się sztywnym sposobem myślenia, będą chciały od razu być w tym bezbłędne. Te, które nauczyły się rozwojowego sposobu myślenia, skupią się na tym, by rozłożyć ten proces w czasie, stawić czoła wyzwaniu i zrobić postępy.
W naszym systemie kształcenia to, co umiemy – w szkole czy na uniwersytecie -określają oceny. Podczas gdy dzieci ze sztywnym sposobem myślenia zazwyczaj uczą się właśnie dla nich, te z rozwojowym nastawieniem wychodzą z założenia, że ocena jest ważna, ale zdobyta wiedza i umiejętności jeszcze ważniejsze.
Jakie z tego przesłanie? Każdy może nauczyć się niemal wszystkiego. To, czego nam potrzeba, to różnych sposobów podejścia do nauki i gotowości włożenia w nią wiele wysiłku – czyli, właśnie, myślenia w sposób rozwojowy.
Zaakceptuj porażki i ucz się z nich
Jak się czujesz, kiedy spotkała cię porażka? Myślisz: „nie udało mi się” (ale nauczyłem się czegoś i spróbuję innego sposobu, co jest charakterystyczne dla rozwojowego sposobu myślenia) czy „jestem do niczego” (po prostu jestem głupi i teraz oczywiście zrobiłem z siebie głupka – typowy sztywny sposób myślenia)?
„Michael Jordan nie tylko akceptował swoje porażki – były one dla niego natchnieniem do cięższej pracy. W jednej z reklam, które zrobił dla firmy Nike, powiedział: W mojej karierze oddałem ponad 9000 niecelnych rzutów. Przegrałem prawie 300 meczów. 26 razy powierzono mi decydujący rzut w meczu… i spudłowałem. Możemy z dużą pewnością założyć, ze za każdym razem wracał i ćwiczył każdy rzut po sto razy.”
Jeśli nie widzieliście tej reklamy, warto zobaczyć ją tutaj.
Krótko mówiąc, osoba ze sztywnym sposobem myślenia widzi porażki jako nieomylny znak, że jest idiotą. Zazwyczaj już sama myśl o tym, że porażka może jej się przytrafić, prowadzi do tego, że nie podejmuje żadnych działań. Zamiast uczyć się na swoich błędach, osoby ze sztywnym sposobem myślenia próbują podreperować swoje ego (substytut własnej wartości), szukając wymówek i obwiniając o porażkę wszystkich wokoło.
W inny sposób traktują takie sytuacje osoby obdarzone rozwojowym sposobem myślenia, które w popełnianych błędach widzą okazję do nauki i rozwoju, a w konsekwencji bycia lepszym człowiekiem. Porażka to po prostu znak, że czegoś JESZCZE się nie nauczyli. Zaakceptujmy porażki jako ważną część życia i uczmy się z nich!
Talent i wysiłek – geniusz to wynik ciężkiej i przemyślanej pracy (wysiłku)
Długo można by sprzeczać się o to, czym jest talent – darem czy czymś, co można wyćwiczyć? Często „wierzymy”, że Fryderyk Chopin urodził się razem z pianinem, Picasso z pędzlem w dłoni, a Michael Jordan dryblował już jako niemowlak. Albo jesteśmy urodzonymi geniuszami, albo nie. To jest właśnie sztywny sposób myślenia, natomiast badania i praktyka wskazują na to, że tak to nie działa.
Jak się okazuje, stworzenie dzieł, które dzisiaj podziwiamy, zajmowało Mozartowi po dziesięć lat. Z kolei Darwin (uznawany swoją drogą za „normalne dziecko”) przed napisaniem “O powstawaniu gatunków” poświęcił tej tematyce połowę życia, prowadząc niekończące się badania oraz dyskusje. Talent to nie wszystko. A geniusz to wynik ciężkiej przemyślanej pracy i wysiłku.
Jeden z rozdziałów książki doktor Dweck poświęciła sportowi – przytaczane są tam historie wielkim sportowców, których nigdy nie uznawano za naturalnie zdolnych, a mimo to w swoich dziedzinach osiągnęli naprawdę wiele. Warto zajrzeć do tego rozdziału dla inspiracji.
Nastawienie w związkach – dobre, trwałe związki spaja wysiłek
“W sztywny sposób można myśleć o trzech rzeczach. Można uważać, że stałe i niezmienne są nasze cechy, cechy partnera albo cechy naszego związku – jest dobry albo zły, albo byliśmy sobie pisani albo to jednak nie to. Natomiast wszystkie z tych rzeczy są płynne. Zgodnie z rozwojowym sposobem myślenia każdą z nich można rozwinąć. I każdy z elementów – ty, partner oraz sam związek – może ewoluować i się zmieniać”.
Dobre, trwałe związki są wynikiem wysiłku i pracy, którą poświęca się na wzajemnym docieraniu się mimo oczywistych różnic. To pozwala na rozwój oraz pogłębienie relacji. W każdej z nich kluczowa jest jasna komunikacja – nie oczekuj, że partner będzie czytał ci w myślach. Ogromną korzyścią, która płynie z rozwojowego sposobu myślenia jest to, że pozwala on na uniknięcie wzajemnego obwijania się, a sprzyja temu, by zrozumieć zaistniały problem i wspólnie go rozwiązać.
Oczywiście jest znacząca różnica między wiarą w to, że partner MOŻE się zmienić, a tym, że na pewno to zrobi. “Partner musi chcieć się zmienić, zaangażować się w tę zmianę i podjąć konkretne działania.”
Ludzie, u których dominuje rozwojowy sposób myślenia, zazwyczaj wybierają przyjaciół lub partnerów, którzy motywują ich do rozwoju. Osoby skłaniające się ku sztywnemu sposobowi myślenia mają tendencję do wiązania się z ludźmi po to, by podbudowało to ich ego (np. po to, by przez to poczuć się lepszym od innych).
Nastawienie kształtują rodzice, nauczyciele i trenerzy
Największy wpływ na nasze nastawienie mają rodzice, nauczyciele i trenerzy. Oto dwie kluczowe rzeczy, o których warto pamiętać, gdy będziemy reagować na sukcesy i porażki dzieci.
- Chwalenie dzieci jest ważne. Ale pamiętaj, by chwalić dziecko za wysiłek i postęp (coś, nad czym ma ono kontrolę), a nie samą umiejętność. “Po siedmiu eksperymentach z setkami dzieci wyniki wskazywały – tak jasno, jak rzadko się to zdarza – że chwalenie inteligencję dzieci szkodzi ich motywacji oraz wynikom”.
- Dzieci potrzebują szczerej i konstruktywnej informacji zwrotnej dotyczącej tego, jak im coś idzie. Jeśli dziecku coś nie wyszło, nie próbuj usilnie go przed tym uchronić i poprawiać jego samoocenę. Po prostu przekaż mu informacje, które następnym razem pozwolą mu zrobić to lepiej. “Wstrzymywanie się z konstruktywną krytyką nie wzmacnia pewności siebie dzieci, ale szkodzi im na przyszłość.”
Najlepsze, co możesz zrobić jako rodzic albo nauczyciel to nauczyć dzieci, żeby pokochały wyzwania, potrafiły szukać natchnienia w porażkach i błędach, lubiły wysiłek i poszukiwania nowych rozwiązań – i ciągle się uczyły. Kluczowe jest by, by rozwijać ich zainteresowania, wspierać je w rozwoju i nauce. Nie robiąc z nich niewolników „pochwały”. To najprostszy sposób, który pozwoli im zbudować oraz w razie potrzeby podbudować swoją zdrową pewność siebie (i nie jest to ego ;).
Postaw poprzeczkę wysoko, dostrzegaj, ale nie oceniaj. Ucz. I zawsze pamiętaj, że nauka jest procesem.
P.S. Wiedzieliście, że według badań małe dzieci przeciętnie zachowują się niegrzecznie co trzy minuty? Więc średnio co trzy minuty masz okazję, by czegoś wartościowego swoje dziecko nauczyć, nie oceniając jego charakteru 😉
Ważne jest też to, że nawet jeśli uważamy się za osoby kierujące się rozwojowym sposobem myślenia, nie znaczy, że automatycznie przekażemy go naszym dzieciom – musimy dać wyraz temu nastawieniu w tym, co robimy. Wtedy dzieci wezmą z nas przykład.
„Rodzice, nauczyciele oraz trenerzy przekazują rozwojowy sposób myślenia tym, co robią: poprzez sposób, w jaki chwalą (podkreślając znaczenie procesu, jakim jest nauka), w jaki traktują porażki (jako okazje do nauki) oraz to, że w tym wszystkim skupiają się na głębszym zrozumieniu (jako celu tej nauki).”
Nastawienie można zmienić
Prawda jest taka, że każdy z nas łączy w sobie dwa sposoby myślenia – i ten sztywny, i ten rozwojowy. Pierwszym krokiem do zupełnego ukierunkowania się na ten drugi jest zaakceptowanie, że pojawia się również ten pierwszy. Później należy zastanowić się, co go wywołuje – porażki, krytyka, napięte terminy, spory? Postaraj odseparować się od tego sposobu myślenia, nadając imię fikcyjnej osobie, która podejmuje decyzje w „sztywny” sposób. Zabierz ją ze sobą w pewnego rodzaju podróż, rozmawiaj z nią, ucz. Myśl o tym, jak ciągle pozostać w docelowym sposobie myślenia, gdy stykasz się z sytuacjami, które sprawiają, że zaczynasz od niczego odchodzić (miej konkretny plan na tę okoliczność). Później będziesz mógł pomagać innym dotrzeć tam, gdzie ty już dotarłeś.
A teraz pytanie – co powinieneś robić, żeby podtrzymać swój rozwój?
Trzy zadania do wykonania:
- Pomyśl o tym, w jaki sposób możesz wchodzić w rozwojowy sposób myślenia częściej niż do tej pory. Co wyzwala w tobie sztywny sposób myślenia i jak możesz sobie z tym poradzić?
- Kiedy chwalisz dzieci, chwal je za wysiłek i postępy, które zrobiły (bo na to mają wpływ).
- Pomyśl o tym, w jaki sposób możesz pokazać dzieciom rozwojowy sposób myślenia w praktyce.
Przeczytaj również:
- Growth Mindset vs. Fixed Mindset. Otwarty na Sukces, czy Zamknięty w Swoich Przekonaniach – Jak Podejście Zmienia Nasze Życie?
- 5 zasad kształtowania rozwojowego sposobu myślenia u Twojego dziecka
- Rozwojowy sposób myślenia i potęga słów „JESZCZE NIE”
- „Znowu mi nie wyszło…” – kiedy nie odnosimy sukcesu