Cześć! Tu Dawid i Irina

Jesteśmy rodzicami trójki synów w wieku 2, 4 oraz 6 lat. Narodziny każdego z nich były dla nas momentem ogromnej radości, ale i ogromnym wyzwaniem. Siłą rzeczy na początku nie mieliśmy żadnego doświadczenia w wychowywaniu dzieci, więc zaczęliśmy zastanawiać się, gdzie można by tę wiedzę zdobyć. 

Zewsząd bombardują nas rady dotyczące karmienia piersią, usypiania noworodków czy tego, jak reagować na napady złości u maluchów, ale ciężko o gotowe recepty dotyczące zachowań, z którymi musimy zmierzyć się, gdy dziecko będzie już starsze. 

Być może jest tak dlatego, że te późniejsze problemy są bardziej skomplikowane.  Łatwiej zadbać o odpowiedni sen niemowlaka niż zabronić sześciolatkowi oglądania za dużo telewizji. A jak do tego połączyć jeszcze dobrą zabawę z nauką odpowiedzialności? Czy możliwe jest kultywowanie ponadczasowych wartości w świecie, który ceni wyłącznie nowość? I w jaki sposób rodzice radzą sobie ze znalezieniem czasu dla siebie samych oraz siebie nawzajem, skoro większość dnia pochłania opieka nad dzieckiem?

Szukając odpowiedzi na te pytania, staraliśmy się czerpać z wiedzy naszych rodziców, jednak ich doświadczenia momentami wydawały się po prostu wyjęte z innej epoki. Z nadzieją zerkaliśmy też w stronę naszych przyjaciół, ale oni byli tak samo zagubieni jak my. Czasopisma i programy telewizyjne do zaoferowania miały niestety głównie puste frazesy.

W końcu natknęliśmy się na nowy nurt psychologii – psychologia pozytywna. Nurt ten, zapoczątkowany przez grupę „wizjonerskich uczonych”, zamiast koncentrować się na osobach z chorobami psychicznymi lub innymi patologiami, skupił się na dobrze funkcjonujących jednostkach oraz na tym, czego reszta z nas mogłaby się od nich nauczyć. Psychologia pozytywna zyskała ogromną popularność, a my, jak wielu innych, sporo się dzięki temu nauczyliśmy – i wciąż uczymy.

Jeśli chodzi o bycie rodzicem, trudno nie ulec wrażeniu, że wyznawane jeszcze kilkanaście czy kilkadziesiąt lat temu zasady już nie obowiązują, ale nowe nie zostały jeszcze napisane. W życiu zawodowym myślimy o rozwoju i rozwijaniu naszych umiejętności, wyznaczamy sobie cele i do nich dążymy. Jednak z jakiegoś powodu trochę inaczej podchodzimy do rodzicielstwa. A rodzicielstwo to także zbiór umiejętności, których każdy z nas może się nauczyć. Wymaga więc odpowiedniego planowania – tak, by osiągnąć wyznaczony cel.

Dlatego chcemy spojrzeć na rodzinę i wychowanie dzieci z perspektywy rzeczy, które wszyscy robimy na co dzień: kłócimy się, uczymy, jemy czy wygłupiamy… tak, by w tym całym skomplikowanym procesie starać uczyć się na błędach i stawać się coraz lepszym rodzicem!    

Nasz blog ma być miejscem, w którym każdy z Was będzie mógł znaleźć jasną odpowiedź na pytanie, dlaczego, co i jak robić, by stworzyć szczęśliwą rodzinę, w której dzieci będą mogły w pełni rozwinąć skrzydła. Piszemy o tym, co sami chcielibyśmy przeczytać jako rodzice, a także co mogliby chcieć przeczytać dziadkowie, wujkowie, ciocie czy w końcu dorastający nastolatkowie. 

Ostatnie badania naukowe pozwoliły nam po raz pierwszy w historii wskazać pewne wspólne elementy, które posiadają wszystkie dobrze funkcjonujące rodziny, a także zrozumieć techniki i strategie, których używają, by pokonywać wyzwania oraz określić umiejętności, których każdy z nas potrzebuje, by robić to samo.  Poświęcimy im sporo miejsca na naszym blogu. 

Kierujemy się zasadą, że rodzicielstwo polega na tym, by najpierw dać dziecku korzenie, aby rosło, a następnie skrzydła, aby mogło latać.

Otrzymuj nasze najnowsze artykuły i bonusy tylko dla subskrybentów za darmo.

Wpisz swój adres e-mail, aby otrzymywać zmieniające życie wskazówki, cytaty i strategie do swojej skrzynki pocztowej.