“Jeśli potrafisz to sobie wymarzyć, potrafisz to zrobić”
– Walt Disney
Wszyscy uwielbiamy marzyć i myśleć o tym, czego sobie życzymy. Z drugiej strony dorastamy ze świadomością, że o tym, czy dane życzenie się spełni, w pewnym stopniu decyduje magia. Zdmuchujesz świeczki na torcie? Pomyśl życzenie. Zobaczyłeś spadającą gwiazdę? Pomyśl życzenie. Księżyc w nowiu? Dobry moment na to, by zacząć snuć nowe plany (do tego można jeszcze przearanżować mieszkanie zgodnie z zasadami feng shui i wybrać odpowiedni kolor świec).
Gdy byłem dzieckiem, życzyłem sobie wielu rzeczy w różnych sytuacjach, ale większość z nich nigdy się ziściła. Rozczarowanie. Dobrze, może poradzę sobie bez rakiety kosmicznej, ale zwykła piątka na koniec roku szkolnego z matematyki by się przydała? W pewnym momencie myślałem nawet o tym, po co czegokolwiek sobie życzyć, jeśli to nigdy potem nie stanie się rzeczywistością. Czy magia w ogóle istnieje? W ten sposób wielu z nas często rezygnuje z życzeń i marzeń –oprócz tych, którzy faktycznie w tę magię wierzą.
Tymczasem nauka potwierdza, że posiadanie marzeń jest kluczowe dla osiągnięcia sukcesu i powinniśmy marzyć o rzeczach wielkich. Natomiast marzyć też trzeba we właściwy sposób. Jeśli nauczymy robić to nasze dzieci, wyrosną z nich osoby gotowe do walki o marzenia i o ich osiąganie. Porozmawiajmy w takim razie o tym, co stoi za urzeczywistnianiem naszych marzeń – a nie jest to magia ☺
Dlaczego powinniśmy marzyć
Większość dzieci marzy o wielkich rzeczach – są do tego genetycznie predysponowane. Nie marzą o rzeczach drobnych, ponieważ nie myślą nawet o tych wszystkich ograniczeniach, które trzymają w ryzach nas, dorosłych. Dla przykładu mój pięcioletni syn Maks właśnie napisał list do Świętego Mikołaja (pisownia oryginalna)
Mikołaju czy mogę basen w domu to koronawirus zniknie i sobie pujdzie
– Max, lat 5
Marzenia mogą dotyczyć tego, co chcemy w życiu mieć albo tego, czego chcemy w życiu doświadczyć. Pozwalają nam spojrzeć szerzej na rzeczywistość, skupić się na tym, by mieć w życiu cel i pasję. A nauka mówi, że jeśli masz pasję, cel i działasz, by osiągnąć swoje (nie czyjeś) marzenia, wzrasta prawdopodobieństwo, że osiągniesz nie tylko sukces, ale i szczęście.
Przyszłość należy do tych, którzy wierzą w piękno swoich marzeń
– Eleanore Roosevelt
Co więcej, jeśli spojrzymy na historię, każda z osób, które osiągnęły coś, co wydawało się niemożliwe, najpierw miała naprawdę imponujące marzenia.
Dlatego właśnie warto zachęcać dzieci do marzeń. Naszą pracą będzie nauczenie ich, że za ich spełnianie nie odpowiada magia, a one same, ich umysły i ręce (kłania się wspomniany wcześniej rozwojowy sposób myślenia).
Niespodziewana prawda o spełnianiu życzeń
Gabriel Oettingen, jedna z wiodących ekspertek w dziedzinie motywacji, poświęciła ponad 20 lat na badania dotyczące tego, co wpływa na spełnianie marzeń.
W swojej książce „WOOP Skuteczna metoda osiągania celów” („Rethinking Positive Thinking”) Oettingen podsumowuje swoje dotychczasowe wyniki badań i podkreśla, że do spełnienia marzeń nie wystarczy ich wizualizacja (np. w formie tzw. dream boardu, czyli mapy marzeń). Trzeba zderzyć te marzenia z rzeczywistością.
„…przeszkody, o których myślimy, że będą największą przeszkodzą w realizacji naszych najgłębszych pragnień, mogą w istocie przyśpieszyć ich spełnienie.”
Często mówi się nam, że powinniśmy ujawnić swoje marzenia i wizualizować sobie moment ich osiągania (pewnie pamiętacie „Sekret”). Swoje badania Oettinger rozpoczęła po to, by udowodnić, że jest to prawda, ale wyniki zupełnie ją zaskoczyły – samo wyobrażanie sobie osiągania sukcesu sprawia wręcz, że mamy mniejszą szanse na realne jego osiągnięcie.
To chyba wyjaśnia, dlaczego nie spełniło się większość moich dziecięcych marzeń. Widzę spadającą gwiazdę, myślę życzenie, oddaję się fantazjom o tym, co będzie, jak się spełni, a potem liczę na magię. A gdzie działanie?
Oettingen pisze:
“Moje badanie potwierdziły, że samo snucie marzenie o przyszłości sprawia, że osiągnięcie ich jest mniej prawdopodobne (choć taki sam efekt ma zamartwianie się możliwymi przeszkodami w drodze do ich osiągniecia). Jest wiele powodów, dla których marzenia oderwane od rzeczywistości po prostu nie wystarczają. Przyjemna czynność, jaką jest marzenie, pozwala nam spełnić dane życzenia w naszym umyśle, zabierając nam jednocześnie energię do ciężkiej pracy, która potrzebna jest, by cele te osiągnąć w prawdziwym życiu,”
Magia techniki WOOP – czyli co nauka mówi nam o tym, jak mamy marzyć
Teraz już wiecie, że marzenie nie jest tak świetne, jak mogłoby się wydawać. Samo wyobrażanie sobie czegoś, czego chcemy, nie pomoże nam tego osiągnąć. Tym, co przenosi z nas z poziomu marzeń na poziom ich osiągania, jest plan, jak stawić czoła przeszkodom.
No więc jak to zrobić?
Oettinger i jej mąż Peter M. Golllwitzer stworzyli proste narzędzie, za którym stoją jednak naukowe fakty i którego używać możemy niezależnie od okoliczności. Nazwali je WOOP, od pierwszych liter każdego z etapów tej metody:
WOOP = Wish (Życzenie) + Outcome (Wynik) + Obstacle (Przeszkodza) + Plan (Plan)
Życzenie: czego chcesz w swoim życiu? Pomyśl o mniejszym lub większym marzeniu, które jest dla ciebie ekscytującym wyzwaniem, ale jednocześnie czymś, co możesz osiągnąć w określonym przedziale czasu (rok, miesiąc, tydzień, dzień?)
Wynik: jaka będzie największa korzyść związana z tym, że uda ci się spełnić to marzenie? Wyobraź to sobie. Poczuj to. I poczuj zapał do osiągnięcia celu.
Przeszkoda: jaka jest największa przeszkoda, która uniemożliwia ci osiągnięcie tego celu (musi to być przeszkoda związaną z tobą samym – twoje zachowanie, nawyki, przekonania; pomyśl uważnie, czy na pewno udało ci się dojść do właściwej konkluzji). Co cię powstrzymuje? Przygotuj się na przeszkody i uprzedź je.
Plan: jaka jest najważniejsza rzecz w pokonaniu wspomnianej przeszkody? Potrzebny jest nam dokładny plan. „Jeśli przeszkoda X pojawi się (w danym miejscu, w danym czasie), to wtedy będę musiał się zachować w sposób Y”.
Warto nauczyć tej strategii swoje dzieci.
“Szereg badań opisanych w tej książce wskazuje na to, że kontrastowanie mentalne oraz metoda WOOP pomagają dzieciom wkładać odpowiedni wysiłek w osiąganie określonych celów. Pod pewnymi względami dzieci mają ogromną przewagę nad dorosłymi, jeśli chodzi o korzystanie z tego narzędzia.”
Dzieci mają bardzo plastyczny umysł. Pomagając im nauczyć się metody WOOP, pozwolicie na to, by ich mózg był „zaprogramowany na sukces” od najmłodszych lat. Tej metody możecie użyć w odniesieniu do absolutnie wszystkiego. Więcej czasu dla rodziny, zrzucenie kilku kilogramów czy założenie nowej firmy? Jeśli jesteś w stanie w stanie to sobie wymarzyć, jesteś w stanie przejść przez pozostałe trzy etapy metody WOOP i to osiągnąć.
Na koniec do wykorzystania ćwiczenie z „WOOP Skuteczna metoda osiągania celów” – warto wracać do niego codziennie.
“Zapisz na kartce papieru to, co chcesz osiągnąć, wykorzystując do tego od trzech do sześciu słów. Takiej samej liczby słów użyj też do zapisania najlepszego rezultatu, który może z tego wyniknąć. Teraz pozwól na to, by tym, co piszesz, kierowały twoje myśli – możesz napisać tyle, ile chcesz. Pomyśl o przeszkodzie. Zapisz ją i wyobraź ją sobie, wciąż pozwalając myślom błądzić i kierować tym, co piszesz. Teraz musisz stworzyć plan – zapisz jedną, konkretną czynność, której musisz się podjąć, żeby pokonać tę przeszkodę. Zapisz, w jakim momencie i miejscu najprawdopodobniej się ona pojawi. Później stwórz plan na tę okoliczność: „Jeśli przeszkoda X pojawi się (w danym miejscu i o danym czasie), ja zachowam się w sposób Y. Powtórz to sobie na głos.”
Pamiętaj o tej metodzie – pomoże w spełnianiu marzeń twoich i twoich dzieci.
Na koniec znów pytanie: jakie masz marzenie? Co powstrzymuje cię przed jego osiągnięciem? Pomyśl o tym i przejdź do działania – zgodnie z metodą WOOP.
Pozdrawiamy serdecznie
Irina i Dawid