Droga do celu – streszczenie książki
Jak młodzi ludzie znajdują życiowe powołanie
William Damon
Free Press; Reprint edition (7 April 2009)
O autorze:
William Damon jest jednym z czołowych badaczy rozwoju człowieka. Jest profesorem na Uniwersytecie Stanforda, dyrektorem tamtejszego centrum badań nad okresem dojrzewania oraz starszym doradcą w działającym przy uniwersytecie think tanku Hoover Institution. Przełomowe okazały się badania Damona skoncentrowane na celu, który przyświeca nam w życiu. O pracach Damona regularnie informowano w mediach, a sam badacz jest częstym gościem w program telewizyjnych czy radiowych.
O książce:
Dla rodziców książka Damona to pozycja obowiązkowa. Badacz porusza w niej jedną z najważniejszych kwestii zwłaszcza dla młodych ludzi – chodzi o poczucie braku celu w życiu. Damon prezentuje proste, lecz skuteczne metody, które rodzice mogą wykorzystać do tego, by pomóc rozwinąć w dzieciach „energetyczny sens celu” tak, by mogły one cieszyć się szczęśliwym i produktywnym życiem.
Kluczowe myśli z książki:
“Moje badania i ta książka mają swój własny cel: odnieść się do pierwszorzędnego znaczenia celu w rozwoju młodzieży. Mam nadzieję, że przydadzą się one wszystkim tym, którzy interesują się tą właśnie grupą – rodzicom, edukatorom, naukowcom, innym badaczom zajmującym się rozwojem młodzieży czy po prostu obywatelom tworzącym społeczeństwo, które dzisiejsza młodzież pewnego dnia odziedziczy”.
Damon podkreśla, że jednym z kluczowych wyzwań, z którymi często mierzy się dzisiejsza młodzież, jest brak znaczącego celu w życiu. Jego badania wskazują na to, że większość młodych doświadcza poczucia pustki, które prowadzi do wzrostu apatii, niepokoju oraz depresji. Zamiast dążyć do spełniania marzeń, młodzi utykają w poczuciu frustracji i mierzą się z kryzysem w późniejszym życiu.
Kwestia celu ma OGROMNE znaczenie w psychologii pozytywnej – do tego stopnia, że postrzegany jest on jako „sekretny” składnik szczęśliwego życia. W swojej książce Damon dzieli się spostrzeżeniami na temat tego, jak możemy pomóc dzieciom w odnalezieniu swojego życiowego celu.
Cel jest kluczowy do tego, żeby nasze życie rozkwitło
„…duża część badań w psychologii wykazała, że dążenie do osiągnięcia pozytywnego celu jest silnie powiązane z satysfakcją z życia.”
Silne poczucie celu związane jest ze wszystkimi aspektami dobrego samopoczucia – dobrze wpływa na nasze zdrowie fizyczne i psychiczne, wytrzymałość, rozwój osobisty, kompetencje społeczne czy poczucie kontroli nad naszym życiem.
Aby móc osiągać wspaniałe rzeczy, musimy wiedzieć, dokąd zmierzamy i dlaczego chcemy tam dojść – tak, by nie rozpraszały nas tysiące innych możliwości, które spotkamy po drodze.
Ustalony cel w życiu jest źródłem motywacji do tego, by codziennie się budzić i dawać z siebie wszystko. To coś, co nas napędza.
„Życiowy cel (ang. purpose) jest kwestią najwyższej wagi. To ostateczna odpowiedź na pytanie: dlaczego? Dlaczego to robisz? Dlaczego to ma znaczenie? Dlaczego to jest ważne? Życiowy cel to głębszy powód, który stoi za krótkofalowymi celami (ang. goal) i motywacjami, które są siłą napędową naszego codziennego zachowania”.
Poczucie celowości wymaga trzech rzeczy: 1) realistycznej oceny własnych umiejętności 2) zainteresowania tym, w jaki sposób umiejętności te mogą zaspokoić jakąś część potrzeb, którą ma świat 3) poczucia satysfakcji przy wykorzystywaniu tych umiejętności w ten sposób.
Cel życiowy powinien nieść w sobie znaczenie dla naszego „ja”, ale także konsekwencje dla świata poza nim. Powinien być szlachetny – pozytywny oraz prospołeczny.
Tutaj warto przypomnieć o Nathanielu Brandenie oraz „sześciu filarach poczucia własnej wartości” (więcej o tym tutaj). Pamiętacie piąty filar – praktykę życia celowego? Cel tchnie energię w nasze życie. Jest istotny dla poczucia własnej wartości, a więc tym bardziej dla poczucia życiowej satysfakcji oraz szczęścia.
Damon słusznie zwraca uwagę, że rodzice często wywierają zbyt dużą presję na swoje dzieci, jeśli chodzi o ich życiowe wybory. Wynika to oczywiście z tego, że chcą dla swoich dzieci jak najlepiej – w rezultacie mogą forsować swoją wizję przyszłej pracy czy wykształcenia. Jednocześnie nasza kultura przyzwyczaiła nas do tego, by nasze wybory uzależniać od opinii starszych od nas osób – czasem wręcz oczekuje się, że będziemy postępować zgodnie z ich radami bez zbędnego zadawania pytań. Gdy natomiast sami zostajemy już rodzicami, często powielamy ten wpojony nam w dzieciństwie schemat.
Mówiąc dzieciom, co robić w życiu i narzucając im niezrealizowane przez nas samych marzenia, krzywdzimy je bardziej niż wspieramy. Uniemożliwia to znalezienie im ich własnego celu, prowadzi do stresu, niepokoju, smutku, sprawia, że czują się złapane w pułapkę.
Naszym najważniejszym celem jako rodziców jest dać naszym dzieciom „korzenie i skrzydła” – musimy nauczyć je, jak mają samodzielnie podejmować decyzje i znaleźć własny cel.
Zgodnie z badaniami przeprowadzonymi przez Damona o jasnym poczuciu celu można mówić jedynie w przypadku 20 proc. młodych ludzi.
„Osoby ukierunkowane na osiągnięcie danego celu to osoby, które znalazły coś wartościowego, czemu chcą się poświęcić, utrzymywały zainteresowanie w tym względzie przez określony okres czasu i w sposób jasny wyrażają to, co chcą osiągnąć i dlaczego. To osoby, które znalazły coś, co przyświeca ich codziennym wysiłkom i pozwala na ukształtowanie spójnego planu na przyszłość. Osoby te wiedzą, co chcą osiągnąć i dlaczego, a w kierunku osiągnięcia swoich ambicji powzięły konkretne kroki”.
Pozostała część młodych ludzi została zakwalifikowana do następujących kategorii:
- Wycofani (ok. 25 proc.) – osoby pozbawione celu, apatyczne, wykazujące niewielkie zainteresowanie światem wokół nich
- Marzyciele (25 proc.) – osoby, które mają określone aspiracje oraz artykułują swoje cele, ale nie robią nic lub robią niewiele, by faktycznie je osiągnąć
- Próbujący (31 proc.) – osoby, które zaangażowały się w różnego rodzaju czynności, ale nie były w stanie znaleźć w nich znaczenia, które wykraczałyby poza chwilę obecną (przez co na dłuższą metę nie były w stanie ich wykonywać)
Pytanie – do której kategorii zaliczasz się Ty? Jaki jest Twój szlachetny cel?
Kultura krótkich horyzontów
„Pojedynczą największą barierą, która uniemożliwia młodym ludziom znalezienie swojej ścieżki do celu, jest fiksacja na punkcie krótkich horyzontów, którymi przesiąknięty jest przekaz kierowany dziś do młodych ludzi. Popkultura, która celebruje szybkie oraz widowiskowe osiągnięcia, wyparła tradycje wartości związane z refleksją i kontemplacją, które kiedyś służyły za drogowskaz w rozwoju człowieka i edukacji. Kanały masowej komunikacji bombardują każde dziecko z dostępem do komputera i telewizji (czyli niemal każde) opowieściami o ludziach, którzy poszli drogą na skróty, osiągając sławę i duże pieniądze. Wśród najbardziej popularnych formatów telewizyjnych mamy te, dzięki którym zwyczajni młodzi ludzie osiągają sławę lub fortunę w ciągu minut, dni lub co najwyżej tygodni. Do tego, jak pociągający jest szybki sukces materialny, dokłada się obecna sytuacja ekonomiczna, w której część osób dysponuje ogromną liczbą dóbr, część uczestniczy w zaciętej walce o nie, a wielu innych jest ich zupełnie pozbawiona”.
Książka powstała jeszcze przed erą mediów społecznościowych – już wtedy problemy tego typu były duże, teraz prawdopodobnie są jeszcze większe. Ciągle atakują nas reklamy mówiące o tym, jak wzbogacić się szybko i bez wysiłku. Na Facebooku oraz Instagramie pełno jest influencerów, których istnienie skupia się na materialnym sukcesie i sławie. I na tym polega właśnie przeszkoda uniemożliwiająca odkrycie naszym dzieciom ich prawdziwego celu w życiu.
Musimy pamiętać, że „jakikolwiek sukces w życiu, od tego przyziemnego do tego duchowego, wymaga ciągłego wysiłku”.
Równanie dotyczące tej problematyki przedstawiła Angela Duckworth w swojej książce poświęconej wytrwałości (streszczenie książki jest tutaj). Wygląda ono tak:
Talent x wysiłek = Umiejętność
Umiejętność x wysiłek = Osiągnięcie
Jeśli dążysz do sukcesu, wysiłek liczy się podwójnie.
Kultura krótkich horyzontów uniemożliwia nam myślenie w szerszej perspektywie. Często w temacie przyszłej pracy młodzi ludzie za bardzo koncentrują się na sobie – myślą o zarobkach, perspektywach na sławę czy bogactwo oraz tym, czy jest to praca zbieżna z ich zainteresowaniami. Nie myślą jednak o tym, w jaki sposób praca może przyczynić się do zmiany czegoś poza ich własnym życiem.
Zdaniem Damona do takiego podejścia zachęca także szkoła. Zamiast zaszczepić u dzieci pasję do nauki, uczniowie i nauczyciele głównie martwią się przygotowaniem do kolejnych testów. Damon zauważa:
„Jeśli nie opowiemy naszym uczniom o tym, co za znaczące uważają dorośli, których podziwiają; jeśli nigdy nie pokażemy im, w jaki sposób oni szukali swojego celu w życiu; jeśli nigdy nie damy im okazji do refleksji nad własnym poszukiwaniem i nie zachęcimy ich do zadawania pytań na temat tego, co chcą zrobić ze swoim życiem, ryzykujemy wychowanie pokolenia, które wkroczy w dorosłość bez żadnego ukierunkowania – albo, co gorsza – nie będzie chciało wkroczyć w dorosłość wcale”.
Oczywiście nie ma tutaj jednego rozwiązania, natomiast Damon zachęca do kultywowania kultury szlachetnego celu – chodzi o to, by młodzi ludzie mogli szukać dla siebie szans w społecznościach, których istnienie opiera się na pewnych widocznych wartościach.
Zdaniem Damona powinniśmy też mniej skupiać się na tym, co z dziećmi jest nie tak, a skoncentrować się na zrozumieniu, edukowaniu oraz angażowaniu ich w produktywne aktywności. Naukowcy nazywają to „pozytywnym podejściem do rozwoju młodzieży”. Ogromnym zwolennikiem takiego podejścia był brytyjski mówca zajmujący się kreatywnością Sir Ken Robinson – tutaj można posłuchać jego wykładu na platformie TED.
Rodzicielstwo z celem – praktyczne porady
“Jestem absolutnie przekonany co do tego, że w dzisiejszym świecie wzrastającej niepewności ekonomicznej, kulturalnej i społecznej pilnym zadaniem dla rodziców jest pomoc swoim dzieciom w zdobyciu ugruntowanego poczucia kierunku w życiu, które poprowadzi je potem przez pola minowe, jakim są grożące temu pokoleniu dezorientacja, apatia, niepokój, lęk czy nadmierne skupienie się na sobie. Jestem też przekonany, że kluczowe dla poczucia tego kierunku jest znalezienie celu w swoim życiu. Choć rodzic nie może go po prostu dziecku wskazać, a wszelkie zbyt agresywne lub kontrolujące zachowanie w tym zakresie prawdopodobnie przyniosą skutki odwrotne do zamierzonych, wciąż może zrobić naprawdę dużo”.
W części poświęconej rozwijaniu poczucia celu u dziecka Damon podkreśla, że pierwszym i podstawowym jego źródłem jest właśnie rodzina. Zważywszy na to, że wielu młodych ludzi wykazuje małe zainteresowanie społeczeństwem właśnie za wyjątkiem rodziny i znajomych, pole do działania rodziców jest naprawdę duże.
Damon trafnie dodaje: “praktycznie wszyscy młodzi ludzie potrzebują więcej uwagi oraz wskazówek ze strony dorosłych niż obecnie otrzymują”.
Rodzice powinni zrozumieć fakt, że nie mogą wybrać życiowego celu za swoje dzieci – to po prostu niemożliwe. Dzieci muszą mieć poczucie, że są w stanie dokonywać własnych wyborów. Naszym zadaniem jest nakierowanie ich na odkrywanie możliwych rozwiązań oraz pomoc w tym, jak mogą wykorzystać swoje talenty i zainteresowania.
Oto dziewięć sposobów Damona na to, by pomóc dzieciom w kultywowaniu poczucia celu:
- Szukaj iskry, żeby rozniecić płomień. Każde dziecko ma w sobie iskrę, czyli zalążek zainteresowania danym tematem. My jako rodzice powinniśmy ich słuchać, aby potem pomóc z tej iskry wzniecić płomień. Ważna jest umiejętność zadawania odpowiednich pytań oraz uważnego słuchania odpowiedzi. Zacznijmy od zapytania dziecka, czym się interesuje (proste, prawda?).
- Wykorzystaj codzienne okazje do dialogu Komunikacja jest kluczem – nie chodzi o pouczanie, ale luźną rozmowę (to znaczy też, że przez połowę czasu mówi dziecko). Nie czekaj na specjalną okazję, by porozmawiać z dziećmi o ich zainteresowaniach. Wręcz przeciwnie: wykorzystuj takie „mikrookazje” właśnie do tego, by pytać dziecko o różne sprawy – w taki sposób, który potem zmusi do myślenia.
- Miej otwarty umysł i wspieraj dziecko niezależnie od wszystkiego Nie możemy wybrać za dzieci celu życiowego ani też dziedziny zainteresowań. Musimy zaakceptować ich własne wybory (nawet jeśli wydają nam się dziwne) i konsekwentnie je wspierać. Damon wskazuje: „Dziecko samo powinno obrać kurs, jeśli chodzi o swoje zainteresowanie, włącznie z możliwością wycofania się z tego kursu. Nigdy nie wiadomo, które ziarno da obfite plony”.
- Pokazuj, co jest twoim celem i co wynosisz z pracy W myśl tego, że powinniśmy dawać przykład, pokazujmy dzieciom, jakie są nasze cele i co napędza nas w życiu. Porozmawiajmy z nimi o wartości wynikającej z pracy, nawet jeśli jedyne, co czasami przychodzi nam na myśl, to narzekanie na jej temat.
- Podziel się z dzieckiem wiedzą na temat praktycznej strony życia Praktyczne wskazówki to coś, na co dzieci często nie mogą liczyć w szkole, więc w tym względzie polegają na swoich rodzicach. Powinniśmy pokazać im, jak faktycznie przekuć marzenia w coś osiągalnego. „Rodzice powinni podzielić się z dziećmi wiedzą na temat osiągania celów w prawdziwym świecie, zwłaszcza jeśli chodzi o pracę”.
- Postaraj się, by dziecko miało też innych mentorów Kiedy widzimy w dziecku iskrę zainteresowania jakimś tematem, pomóżmy mu, szukając mentorów, z których będzie mogło w danej dziedzinie brać przykład – i którzy wesprą je najlepiej, jak potrafią.
- Zachęcaj do przedsiębiorczości Przedsiębiorcze podejście do życia jest jednym z najważniejszych czynników warunkujących sukces. Najważniejsze jest przekonanie, że potrafimy poradzić sobie z każdym problemem, a także rozwojowy sposób myślenia – ale więcej o tym za chwilę.
- Zachęcaj do optymizmu Do osiągnięcia sukcesu potrzebna jest także umiejętność pozytywnego myślenia. Pomóżmy dzieciom zbudować poczucie pewności siebie, pokażmy, jak wiele zależy od ich działań. Jak to zrobić? Po raz kolejny najlepiej dawać przykład samemu.
- Wpajaj dziecku poczucie sprawczości i pokaż, że wiąże się ono z odpowiedzialnością. „Cokolwiek robisz na tym świecie, ma znaczenie”. Sprawczość to poczucie siły polegające na przekonaniu, że możemy pozytywnie wpłynąć na świat. Jeśli połączymy to z poczuciem odpowiedzialności, pokażemy dzieciom, że są „interesujące oraz zdolne”. Ćwicząc tę metodę, pozwólmy dzieciom wykonywać obowiązki domowe – ale co tydzień inne, takie, jakie samo wybierze.
Teraz pytanie do Was – które z powyższych punktów już stosujecie? Które przemawiają do Was najbardziej? Jak chcecie je wykorzystać?
Przedsiębiorcze nastawienia i przekonanie, że wszystko da się zrobić
“Jedną z cech wyróżniających osoby, w których zakorzenione jest mocne poczucie celu, jest przedsiębiorcze podejście w dążeniu do nich. Wśród osób mocno ukierunkowanych na cel to właśnie przedsiębiorczość była częstszą cechą wspólną niż pozostałe mierniki sukcesu takie jak osiągnięcia w szkole. Choć większość takich osób jako dzieci dobrze radziła sobie w szkole, niewiele z nich było najlepszymi uczniami na roku albo zawsze dostawało same piątki, wszyscy za to byli świetnymi przedsiębiorcami. Gdybym miał postawić na coś, co decyduje o późniejszym sukcesie w życiu, postawiłbym właśnie na umiejętności przedsiębiorcze”.
Młodych ludzi opisywanych przez Damona cechował duch przedsiębiorczości. Nie oznacza to jednak, że każdy z nich faktycznie otworzył własny interes – chodzi o rodzaj spojrzenia na życie (nastawienia), w którym jest się zorientowanym na osiąganie celów.
Rodzice grają tutaj ogromną rolę – powinniśmy zachęcać dzieci do tego, by cieszyły się wyzwaniami i rozwijać u nich poczucie, że mogą wszystko. Tutaj filozofia Damona zazębia się z rozwojowym sposobem myślenia opisanym przez Carol Dweck – trzeba pokochać wyzwania, uczyć się na błędach i nigdy się nie poddawać.
Damon pisze:
“Rozwijanie ducha przedsiębiorczości oznacza zachęcanie do następujących postaw lub zachowań: 1) umiejętności jasnego określenia celów i stworzenia realistycznego planu, by je osiągnąć 2) optymistycznego nastawienia z założeniem, że wszystko da się zrobić 3) wytrwałości w obliczu przeszkód lub trudności 3) tolerancji ryzyka lub wręcz apetytu na nie 5) nieustępliwości w obliczu porażki 6) determinacji w osiąganiu wymiernych rezultatów 7) pomysłowości w organizowaniu środków do ich osiągnięcia”.
Damon podkreśla, że powinniśmy zachęcać dzieci do próbowania nowych rzeczy i wkładania w nie wysiłku: „Zachęcanie dzieci do tego, by włożyły w coś wysiłek, poszerza ich horyzont uczenia się i wzmacnia motywację do tego, by robić więcej”.
Rozwijać możemy się jedynie po wyjściu z naszej strefy komfortu, więc naszym zadaniem jako rodziców jest motywowanie naszych dzieci do robienia tego jak najczęściej. To jedyny sposób na to, by wychować wytrwałe, pewne siebie dzieci z wysokim poczuciem własnej wartości.
KILKA ZADAŃ
- Pomyślcie nad tym, jaki cel przyświeca Wam w życiu. Porozmawiajcie o tym z dziećmi, wykorzystując do tego rodzinny obiad albo inną okazję.
- Włóżcie wysiłek w rozmowę z dziećmi – regularnie pytajcie, co je ciekawi, czego chciałby się nauczyć, co je inspiruje. Słuchajcie uważnie i myślcie, w jaki sposób możecie „rozniecić płomień” tych zainteresowań.
- Niech Waszym mottem staną się słowa, że nie ma rzeczy niemożliwych, tylko trzeba w osiągniecie ich włożyć wysiłek.