Często myślimy, że ludzie sukcesu i eksperci mają naturalne zdolności. Urodzili się z „czymś ekstra” i dlatego stali się najlepszymi w swojej dziedzinie. Jednak według wiodącego światowego przodownika z dziedziny psychologii poznawczej Andersa Ericssona, dar ten mamy WSZYSCY. Dzięki właściwemu podejściu możemy z czasem go rozpakować i stać się ekspertami we wszystkim, do czego dążymy.
Dar – ma go każdy z nas
Szwedzki psycholog Anders Ericsson przez ponad trzydzieści lat badał wybitnych artystów i ludzi będących ekspertami w swoich dziedzinach: muzyków, sportowców, szachistów, nauczycieli etc. W swojej wspaniałej książce „Droga na szczyt” podsumowuje on te badania i przyznaje, że owszem, owi ludzie mają dar, ale – co się okazuje – wszyscy go mają. Ten dar to zdolność przystosowywania się naszego mózgu i ciała.
„Przez lata analizowania ekspertów z różnych dziedzin odkryłem, że oni wszyscy rozwijają swoje umiejętności (…) poprzez dedykowany trening, który napędza zmiany w mózgu (a czasem, w zależności od umiejętności, także w ciele), umożliwiające im robić rzeczy, których w innym przypadku robić by nie mogli (…) przesłanie płynące z dziesięcioleci badań jest takie, że bez względu na rolę, jaką wrodzone wyposażenie genetyczne może odegrać w osiągnięciach ‘uzdolnionych’ ludzi, główny dar, jaki mają ci ludzie, jest taki sam jak u wszystkich – to zdolność przystosowawcza ludzkiego mózgu i ciała, z której korzystają oni bardziej niż reszta z nas”
– pisze Ericsson.
WSZYSCY mamy ten dar, a to oznacza, że WSZYSCY możemy się doskonalić. Przy odpowiednim podejściu możemy osiągnąć niezwykłe rezultaty prawie we wszystkim.
Oczywiście w niektórych przypadkach genetyka odgrywa ogromną rolę, na przykład niski facet raczej nie zostanie zawodowym koszykarzem, a wysokiej kobiecie trudno byłoby zostać najlepszą gimnastyczką. Jednak wszyscy możemy kształtować nasze mózgi i ciała w naprawdę fenomenalny sposób. A mistrzowie, którzy są pośród nas i robią pozornie niemożliwe rzeczy, wiedzą o tym i w pełni ten dar wykorzystują. Nasz umysł jest niesamowity!
Zdolności adaptacyjne naszego mózgu – jak londyńscy taksówkarze rozwijają swój mózg
Aby udowodnić znaczenie zdolności adaptacyjnych, Ericsson w swojej książce przedstawia badanie przeprowadzone na londyńskich taksówkarzach.
Jeśli kiedykolwiek byłeś w Londynie i wziąłeś czarną taksówkę, prawdopodobnie zauważyłeś, że jej kierowca nie używa żadnego rodzaju GPS. Podajesz mu adres, a on po prostu jedzie, używając „mapy” w swojej głowie.
Londyn to ogromne, rozległe miasto z tysiącami ulic, które przecinają się pod najdziwniejszymi kątami. Liczące prawie 9 milionów mieszkańców, jest również domem dla tysięcy restauracji, biurowców, centrów handlowych i wszelkiego rodzaju obiektów. Okazuje się, że jeśli chcesz zdobyć licencję taksówkarza, musisz znać ten labirynt. Nauka i zdanie egzaminu z wiedzy „All London” zajmuje od dwóch do czterech lat!
Dla większości ludzi zapamiętanie wszystkich ulic Londynu, a przy tym ponad 20 000 głównych zabytków i miejsc interesu publicznego wydaje się niemożliwe. Jednak kierowcy taksówek dowodzą czegoś przeciwnego – ludzki mózg jest plastyczny i potrafi się przystosować. Tak samo, jak możesz rozwijać swoje mięśnie, możesz rozwijać swój mózg. Dosłownie.
W 2000 roku neurobiolog z UCL (University College London) Eleanor Maguire postanowiła sprawdzić koncepcję plastyczności mózgu i w swoim eksperymencie porównała mózgi londyńskich taksówkarzy z mózgami osób niebędących kierowcami. Odkryła dwie rzeczy. Po pierwsze, taksówkarze mieli większy tylny hipokamp (część mózgu odpowiedzialna za przestrzeń nawigacyjną i zapamiętywanie miejsc). Po drugie, kierowcy, którzy pracowali najdłużej, w rzeczywistości mieli największe hipokampy.
Próbując zweryfikować te wyniki poszła o krok dalej – postanowiła sprawdzić, czy taksówkarze zaczynali od dużych hipokampów. W jaki sposób? Skanując mózgi osób, które miały rozpocząć szkolenie z zakresu prowadzenia taksówki oraz zwykłych nie-kierowców, jako grupy kontrolnej.
Na początku nie było różnicy w wielkości hipokampów między tymi dwiema grupami, ale cztery lata później przyprowadziła te same osoby do laboratorium i ponownie wykonała test. Okazało się, że hipokampy obecnie wyszkolonych taksówkarzy były większe niż osób z grupy kontrolnej.
Główny wniosek: rozwijając umiejętności nawigacyjne, rozwijały się hipokampy taksówkarzy. Oznacza to, że mózg poddany treningowi może fizycznie rosnąć, stając się zdolnym do umiejętności, które wcześniej były dlań niedostępne.
Jak eksperci wykorzystują dar zdolności adaptacyjnych
Badanie na londyńskich taksówkarzach (jako jedno z wielu) dowiodło, że zwykli ludzie mogą usprawniać swój mózg. Wcale nie musimy mieć już na starcie niezwykłej pamięci, ani też nie potrzebujemy żadnego szczególnego talentu do prowadzenia taksówki. Potrzebujemy tylko odpowiedniego podejścia do szkolenia i lat praktyki.
Zdaniem Ericsona, najlepsi w swoich dziedzinach osiągają niezwykłe wyniki nie ze względu na swój talent, ale głównie dzięki ćwiczeniom świadomym i celowym.
Ludzie sukcesu nie robią w kółko tego samego przez długi okres czasu, co zazwyczaj robi większość z nas uprawiając sport lub ćwicząc grę w szachy (to wyjaśnia, dlaczego większość z nas nie jest w tym najlepsza). Takie postępowanie Ericsson nazywa ćwiczeniem „naiwnym”.
„Mówiąc ogólnie, badania wykazały, że kiedy dana osoba osiągnie poziom ’akceptowalnej’ wydajności i automatyzacji danego procesu, dodatkowe lata ‘praktyki’ nie poprowadzą jej do postępu” – pisze Ericsson.
Co z tego wynika? Ćwiczenia „naiwne” pomogą nam rozwinąć pewne umiejętności, ale tylko na podstawowym poziomie, bez możliwość wchodzenia na wyższe poziomy. Z pewnością nie doprowadzą do wykorzystania zdolności adaptacyjnych, które umożliwiają ciągły postęp – czyli nie rozwiniemy krok po kroku maestrii/doskonałości w danej dziedzinie.
To, co może nas przenieść na wyższy poziom, to świadome ćwiczenia które leżą u podstaw ćwiczeń celowych, a wyróżnia je:
- jasno określony i konkretny cel
- pełna koncentracja
- wartościowa informacja zwrotna
- wyjście ze „strefy komfortu”
Ericsson ćwiczenia te ujął w skrócie tak:
„(…) wyjdź poza strefę komfortu, ale rób to w sposób skoncentrowany, mając jasne cele, plan do osiągnięcia tych celów i sposób na monitorowanie swoich postępów. Aha, i znajdź środek na utrzymanie motywacji”.
Ale żeby dołączyć do klubu najlepszych specjalistów, musimy ćwiczyć celowo. Ćwiczenia celowe dodają jeszcze dwa istotne punkty do ćwiczeń świadomych i wymagają one:
- dobrze rozwiniętej dziedziny (takiej jak sport, muzyka, szachy etc., gdzie są ustaleni najlepsi „zawodnicy”), a także jasno określonych środków do osiągnięcia danego poziomu wiedzy/ umiejętności
- doświadczonego nauczyciela (lub trenera), który zapewni konkretny program szkoleniowy i techniki uczenia się, mające pomóc uczniowi w poprawie wyników.
Ericsson wyjaśnia:
„(…) ćwiczenia celowe oparte są na osiągnięciach najlepszych ekspertów i na zrozumieniu tego, co ci eksperci robią, aby osiągnąć sukces. Ćwiczenia celowe, to ćwiczenia świadome: wiemy dokąd zmierzamy i jak się dostać do celu”.
Podsumowując, wszyscy jesteśmy utalentowani. Jesteśmy w stanie osiągnąć znacznie więcej, niż nam się wydaje. A jeśli podchodzimy do naszego daru zdolności adaptacyjnych z nastawieniem na rozwój i ćwiczenia celowe, możemy osiągnąć sukces we wszystkim, co nas pasjonuje.
A teraz zastanów się:
- Kto jest „top” ekspertem w Twojej profesji i co zrobił, aby osiągnąć ten poziom wydajności?
- Jak Ty możesz ćwiczyć bardziej świadomie i celowo?
- Jeśli Twoje dziecko ma ambicje stania się najlepszym w jakiejś dziedzinie, to jak mógłbyś mu pomóc, by zaczęło ćwiczyć świadomie i celowo?
Jak zwykle nie możemy się doczekać, by poznać Twoje pomysły. Podziel się nimi w komentarzach poniżej☺
Pozdrawiamy serdecznie,
Irina i Dawid